Kilka dni temu dostałam tajemniczego maila z pytaniem "Czy smak ma płeć?" oraz informację, że za kilka dni czeka nas fajny event podczas, którego będziemy gotowali.
Cały mail wydał się ciekawy więc zgodziłam się na wspólny projekt.
Jakie było zaskoczenie kiedy następnego dnia do drzwi zapukał kurier z wielkim koszem prezentów. Był w nim olej wielkopolski, książka najmłodszego polskiego masterchefa, bukiet żółtych kwiatów oraz... zaproszenie na event do Hali Koszyki.
Warsztaty były okazją do nie tylko do spróbowania nowych smaków ale też poznania innych blogerek z branży. Agencja organizująca warsztaty jak i osoby z firmy PRINCES FOODS (oni produkują olej wielkopolski) zapięła wszystko na ostatni guzik. Było wyjątkowo.
Podczas gotowania towarzyszył nam Damian Kordas.
Na początku czekały na nas przekąski. Deska serów, kanapki, wytrawne babeczki, suflet i inne pyszności. Później zabraliśmy się za wspólne gotowanie.
Przygotowaliśmy Dorsza w panierce orzechowo-migdałowej i musztardzie podanego z sosem groszkowo - chrzanowym i jadalnymi kwiatami tj bratki. Tego dorsza na pewni przygotuje w domu dodając odrobinę siebie :)
Drugie danie to klopsiki z kaszy gryczanej, batatami i humusem oraz stokrotkami. Same kotleciki były ok ale jako, że nie przepadam za humusem to danie nie będzie należało do moich ulubionych. Ale tylko i wyłącznie dlatego, że nie jest to mój smak.
W domu pokombinuje i spróbuje zrobić podobne kotlety tylko użyje czegoś innego niż humus.
Na deser były gryczane placuszki z sosem borowikowym i siemieniem lnianym. Całe danie przygotowane na bazie mleka jaglanego. Do dekoracji użyliśmy kwiatów. Jest to deser idealny dla osób, które nie przepadają za bardzo słodkimi deserami. Dla mnie przepyszne.
Każde danie było na bazie OLEJU WIELKOPOLSKIEGO.
Olej wielkopolski
Wysokiej jakości olej słonecznikowy, charakteryzuje się klarowną barwą, delikatnym smakiem. Wydobywając z naszych potraw to, co najlepsze, podbije najbardziej wymagające podniebienia, a jego uniwersalne zastosowanie docenią miłośnicy zdrowej, ale także zróżnicowanej kuchni. Jest doskonały zarówno do smażenia jak i sałatek, zup oraz past czy dipów.
Na pewno te warsztaty pokazały mi w jaki sposób wykorzystywać kwiaty do potraw. Poznałam nowe przepisy, które pewnie przygotuje w niedługim czasie mężowi.
W tym miejscu chciałabym serdecznie podziękować całej ekipie za wspaniały wieczór a także za zaproszenie mnie na to wyjątkowe spotkanie. Było wspaniale.
Cały mail wydał się ciekawy więc zgodziłam się na wspólny projekt.
Jakie było zaskoczenie kiedy następnego dnia do drzwi zapukał kurier z wielkim koszem prezentów. Był w nim olej wielkopolski, książka najmłodszego polskiego masterchefa, bukiet żółtych kwiatów oraz... zaproszenie na event do Hali Koszyki.
Warsztaty były okazją do nie tylko do spróbowania nowych smaków ale też poznania innych blogerek z branży. Agencja organizująca warsztaty jak i osoby z firmy PRINCES FOODS (oni produkują olej wielkopolski) zapięła wszystko na ostatni guzik. Było wyjątkowo.
Podczas gotowania towarzyszył nam Damian Kordas.
Na początku czekały na nas przekąski. Deska serów, kanapki, wytrawne babeczki, suflet i inne pyszności. Później zabraliśmy się za wspólne gotowanie.
Przygotowaliśmy Dorsza w panierce orzechowo-migdałowej i musztardzie podanego z sosem groszkowo - chrzanowym i jadalnymi kwiatami tj bratki. Tego dorsza na pewni przygotuje w domu dodając odrobinę siebie :)
Drugie danie to klopsiki z kaszy gryczanej, batatami i humusem oraz stokrotkami. Same kotleciki były ok ale jako, że nie przepadam za humusem to danie nie będzie należało do moich ulubionych. Ale tylko i wyłącznie dlatego, że nie jest to mój smak.
W domu pokombinuje i spróbuje zrobić podobne kotlety tylko użyje czegoś innego niż humus.
Na deser były gryczane placuszki z sosem borowikowym i siemieniem lnianym. Całe danie przygotowane na bazie mleka jaglanego. Do dekoracji użyliśmy kwiatów. Jest to deser idealny dla osób, które nie przepadają za bardzo słodkimi deserami. Dla mnie przepyszne.
Każde danie było na bazie OLEJU WIELKOPOLSKIEGO.
Olej wielkopolski
Wysokiej jakości olej słonecznikowy, charakteryzuje się klarowną barwą, delikatnym smakiem. Wydobywając z naszych potraw to, co najlepsze, podbije najbardziej wymagające podniebienia, a jego uniwersalne zastosowanie docenią miłośnicy zdrowej, ale także zróżnicowanej kuchni. Jest doskonały zarówno do smażenia jak i sałatek, zup oraz past czy dipów.
Na pewno te warsztaty pokazały mi w jaki sposób wykorzystywać kwiaty do potraw. Poznałam nowe przepisy, które pewnie przygotuje w niedługim czasie mężowi.
W tym miejscu chciałabym serdecznie podziękować całej ekipie za wspaniały wieczór a także za zaproszenie mnie na to wyjątkowe spotkanie. Było wspaniale.
Do zobaczenia... wkrótce :)
Ale szybki wpis!
OdpowiedzUsuńWielkopolski był rzeczywiście bohaterem wieczoru.
Pozdrowienia!